96530
Książka
W koszyku
W Ruczaju Dolnym rewolucja społeczno-obyczajowa przybiera na sile za sprawą trzech miejscowych muszkieterek. Wkrótce dołącza do nich czwarta. W powieści Dumasa, wbrew tytułowi, też było czterech muszkieterów. A co na to wójt? „Wójt miał to wszystko w nosie. Siedział sobie na rzeźbionym tronie w swoim gabinecie, stawiał pasjanse, popijał kawkę i adorował śliczną Beatkę. Na wnioski i pytania petentów odpowiadał nie wiem, nie można, w żadnym wypadku, nic nie poradzę. Niektórzy zaczęli podejrzewać, że zainstalowano mu potajemnie w mózgu chip o właściwościach negujących.” Muszkieterki doradzą wójtowi co powinien zrobić. „- Rynek umarł, bo pan go dobił. Nie ma drzew, nie ma ławek, nie ma sklepów, nie ma nic. Gdyby ktoś chciał się stąd wyrwać i poszukać rozrywki w mieście, nie ma czym się wyrwać, bo pan odciął miasteczko od świata. Trzeba je jak najprędzej z powrotem przyłączyć. - Ale jak? – Wójt nadal nie rozumiał rozwścieczonej Kaśki. - Potrząsnąć tym klubem Monthy Pythona! – wrzasnęła. - Czym? - Nie czym, tylko kim. Radnymi potrząsnąć! A teraz niech sobie już pan idzie, bo nie ręczę za siebie – rozkazała kategorycznie, dysząc ze złości.” Czy wójt posłucha rad, czy ucieknie gdzie pieprz rośnie?
Status dostępności:
Wypożyczalnia dla Dorosłych
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 821.162.1-3 [lok. Wypożyczalnia dla Dorosłych] (1 egz.)
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej