96210
Audiobook
CD
In basket
Halina : dziś już nie ma takich kobiet : opowieść o himalaistce Halinie Krüger-Syrokomskiej / Anna Kamińska. - Kraków : Wydawnictwo Literackie, copyright 2019. - 1 płyta audio (CD) (10 godz. 32 min) : zapis cyfrowy, stereo. ; 12 cm.
Halina. To od niej zaczął się polski alpinizm kobiecy! Żyła życiem darowanym. Jako dziecko cudownie ocalała podczas bombardowania Warszawy ochroniona przez "namiot" utworzony z zawalonych ścian rodzinnego domu. Czterdzieści trzy lata poźniej, w czasie kobiecej wyprawy na K2, najtrudniejszy z ośmiotysięczników, po dotarciu do II obozu wchodzi do namiotu i nie nawiązuje kolejnego połączenia z bazą. Umiera. Pierwsze szczyty zdobywała w chustce na głowie, w czasach, gdy kobiety w górach były traktowane przez wspinaczy jak dodatkowy plecak. Pierwsza Europejka na ośmiotysięczniku, polski rekord wysokości kobiet w Pamirze, wiele pierwszych kobiecych przejść w Tatrach, drogi w Alpach francuskich i szwajcarskich, zdobycie filaru Trollryggen w Norwegii. Należała do pierwszego pokolenia powojennych wspinaczy. Brała udział we wszystkich najważniejszych wyprawach swoich czasów, usilnie promując ideę wspinania się w kobiecych zespołach. Aż nagle odmówiono jej paszportu… Sukcesy Haliny przetarły drogę na najwyższe szlaki świata kolejnym himalaistkom, w tym Wandzie Rutkiewicz, która wielokrotnie towarzyszyła jej podczas wypraw. Te dwie czołowe polskie himalaistki różniło wiele. Nade wszystko: Krüger-Syrokomska nie chciała zginąć w górach… „Góry? To ważne jak cholera, ale oprócz tego jest też inne życie” — mawiała.
Availability:
Wypożyczalnia Multimedialna
There are copies available to loan: sygn. 929 KM [lok. Wypożyczalnia Multimedialna] (1 egz.)
Notes:
Bibliography, etc. note
Indeks.
Participant or performer note
Czyta Maria Seweryn.
Additional physical form available note
Dostępne także jako e-book.
System details note
Nagranie w formacie mp3.
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again